Dreamweb


Może zapisy były celowo przekłamane jak - podobno - w wypadku Tripa?


Swoją drogą... Gdyby jednak twórcy DSC poszli wbrew Twojej woli ciekawe jak by ów występ (mam tu na myśli i całe jego tło, otoczkę) wyglądał. (Tak, pytam o to rzecz jasna nie tylko w kontekście eavesowych rewelacji, ale i zapowiadanego powrotu Picarda. W końcu ew. zmarnowania Archera* byłoby mi znacznie mniej szkoda, a wiedziałbym z grubsza na co się nastawiać w wypadku Jean-Luca**.)

* Bo w sumie czy jest tu co marnować?

** Inna sprawa, że po NEM, a nawet pewnych wątkach FC i to mleko można uznać za częściowo rozlane. Ciężko sobie wyobrazić, że może być znacząco gorzej.

Eee tam, w First Contact jest dużo Picarda w Picardzie. Co, że gablotkę ze stateczkami rozbił, że załoganta zasymilowanego rozstrzelał? Odezwała się w nim trauma po byciu zasymilowanym, jest tylko człowiekiem. W NEM za to właściwie wszystko psuje ta nieszczęsna scena "pier... pierwszą dyrektywę, chcę sobie pojeździć". W sumie można by ją zwalić na początki starczej demencji (tylko że wówczas Crusher powinna go pozbawić stołka)... Poza tą sceną jest raczej OK.

A do DSC wracając... Przeczuwam, że napęd grzybowy podzieli losy temporalnej zimnej wojny, jako wątku wprowadzonego bez przemyślenia jego ewentualnych konsekwencji. I tak kolejna z pozoru wielka i przełomowa rzecz dla uniwersum zostanie zamieciona pod dywan i zapomniana.

https://naekranie.pl/aktualnosci/spock-w-2-sezonie -star-trek-discovery-tworcy-twierdza-ze-aktor-zost al-juz-wybrany-3368612

Bylo?

Dreamweb


Rzecz gustu


Chyba, że jednak posłuży w roli wielkiego, samowymazującego się, Temporal Reset Buttona, jak prorokują niektórzy fani*.

* Inna sprawa, że w wypadku nowych filmów też na ten reset czekamy, i czekamy, i nawet przymiarki do niego były... i nic (jak dotąd).

mozg_kl2


Nie.


Jedno jest pewne: nie będzie to ani Nimoy (z przyczyn oczywistych), ani Quinto (z przyczyn zupełnie innych, ale oczywistych również...).

A skoro jesteśmy przy tym co ekipa DSC na SDCC mówiła...
http://www.youtube.com/watch?v=-k7XGBluxw4
http://www.youtube.com/watch?v=_x9Wja875tE
http://www.youtube.com/watch?v=Scd3d5Obv6U

ps. Wracając jeszcze do trailera drugiego sezonu... Z każdym kolejnym obejrzeniem go coraz bardziej widzę jego radosną Trekowość, acz jest to w pierwszym rzędzie Trekowość orville'owsko-abramsowata (z domieszką masseffectowatej), jak już mówiłem. Przy czym jeśli wątek eksploracji zostanie poprowadzony z sensem (nawet jeśli tak lightowo jak się spodziewam), to może nawet da się to przełknąć. W sumie wszystko zależy teraz od scenariusza.

Tymczasem Lane też zauważył, że DSC idzie w ślady ORV (co go cieszy*):
https://fanfilmfactor.com/2018/07/23/a-funny-thing -happened-to-star-trek-discovery-editorial/

* Ciekawe swoją drogą, bo przecież "PtA" było zrobione b. serio.

EDIT:
I jeszcze taka (stara) dyskusja:
https://www.quora.com/Who-wants-to-see-Star-Trek-D iscovery-cancelled

Studio-Scale Star Trek: Discovery Starship Models!

https://www.youtube.com/watch?v=7LxFtGqyDls

No, teraz to mnie ucieszyli... Scenariusz jednego z czterech Short Treks DSC, zatytułowanego "Calypso", napisze ceniony autor SF (i nie tylko SF) Michael Chabon:
http://www.startrek.com/article/chabon-writes-shor t-trek-calypso
http://trekcore.com/blog/2018/07/star-trek-discove ry-short-trek-calypso-written-by-pulitzer-prize-wi nning-author-michael-chabon/
https://trekmovie.com/2018/07/23/author-michael-ch abon-gives-details-on-his-star-trek-discovery-shor t-calypso/

W końcu ktoś odpowiedzialny za Treka przypomniał sobie do czego pisarze fantastyki służą!

Przemeblowanie Cochranea, Spocka i Klingonow oraz paru innych rzeczy przeciez stalo sie faktem, wiec co za problem zeby Archer zyl.
Poza tym ja ostatniego odcinka nie przyjmuje do wiadomosci, trudno mi tu mowic o psuciu sobie wspomnien z ENT jak psuje je wlasnie ten ostatni odcinek wiekszosci widzom.

A temu nowemu obcemu dlugiego zycia nie wroze, ma oczy zdaje sie CGI, wiec jezeli niesporczak sie nie uchowal jako animek, bo za drogi, to ten tez nie, z animowanymi ci chwile oczami...
Zreszta orzerost formy nad trescia metodami klasycznymi w postaci charakteryzacji klingonow i cyborga tez nie zdaly egzaminu.

Wychodzi mi, ze w przypadku obu seriali juz nie one sa wazne, fabula i bohateoriwe, ale to jakies igrzyska, ogladanie z popcornem behindow i towrzyszacym im perkich oczek, przetasowan, przenikania pomyslow. Tak jakby serialem wlasciwym byl opowiesc o ludziach stojacych za obiema serialiami i ich piec groszy w treku w przeszlosci i teraz...
Wiekszosc widzow nie ma o tym pojecia, a ci co maja sledza to i tym sie jaraja i bawia.
Dzieki internetowi z jednej strony mamy dostem do potrzebnej czy nieotrzebnej wiedzy o realiach produkcji, z drugiej stracilismy te niewinnosc ogladania tylko serialu i bycia zaskakiwanym tym co pokaze nam sie na ekranie...

Szkoda, ze jdnal zdecydowali sie na zenstki stroj w postaci czerownej bluzki i czarnej mini, to wyglada tak bardzo... slabo biurwowo.

resetta


W sumie - jak wiadomo - jest to w większej części relacja z drugiej ręki, więc jedyny niepodważalny kanon stanowią tam Riker i Troi.


No, chyba, że stanie się kultowy, wtedy nawet gdyby go ukatrupili, to zaraz wskrzesza, skoro już w kierunku zmartwychwstań otwarcie idą.


Przypuszczam, że to wina niskiej w sumie jakości obu seriali (a zarazem tego, że - w tej znośniejszej cześci - stanowią raczej metakomentarz do klasycznego ST, niż oryginalne narracje). Gdyby fabuły były oryginalniejsze/ciekawsze, to na nich byśmy się skupiali. (Choć, masz rację, fakt, że żyjemy w erze internetowych plotek też dokłada swoje.)


Może to pike'owa kancelistka była? Do tej funkcji biurwowatość pasuje....

ps. Autor bloga SKoST przygląda się wiadomemu trailerowi:
http://trekclivos79.blogspot.com/2018/07/second-si ghting-discoverys-comic-con.html

Tymi oto ujęciami swój tekst ilustrując:

Jakkolwiek kultowy by sie nie stal ten obcy, to po prostu nie maja kasy na takie cos z oczami i tyle.
Nie wiem czy go zabija, raczej pisalam w sensie, ze sobie zniknie ot tak pyk. A czy to bedzie realna smierc, czy zapomnienie, ze taka postac ma sie w obsadzie, czy ciche zaprzestanie pokazywania go na ekranie, czy wyslanie go na daleka misje gdzies tam, to juz kij.

resetta


Wiesz, jak jest wpływ na oglądalność, to i kasa się znajdzie (o ile, oczywiście, DSC dostanie 3 sezon, czy jakąś inną formę kontynuacji*).

* Short Treks, wychodzące od DSC wątki w dalszych produkcjach (część ma być animowana, a w wypadku animacji charakteryzacja nie będzie problemem), itd.

https://naekranie.pl/aktualnosci/star-trek-discove ry-jak-bardzo-zmieni-sie-wyglad-klingonow-w-2-sezo nie-3419431

Znaczy że będą łatali kanon pod względem wyglądu Klingonów (pytanie na ile im pozwolą to zrobić te kwestie prawne).
Eh ci Klingoni, z nimi zawsze zamieszanie było

Dreamweb


Komentarz Bernda Sch.:
http://www.ex-astris-scientia.org/new-series.htm#2 0180808
Z takim oto obrazkiem:


ps. Mój wniosek jest taki, że pierwszy sezon DSC w istocie musiał być wielkim sukcesem, skoro wszystko tam idzie do wymiany .

A ja po raz kolejny mam Deja Vu z 4 sezonu ENT. Tylko tam łatali dziury wynikłe z własnej nieostrożności, a czasem nawet nie będące ich winą (jak wygląd Klingonów właśnie). Tutaj jest inaczej bo w 1 sezonie DSC z premedytacją pokazywał że ma kanon tam gdzie światło nie dochodzi, a teraz raptem zmienia zdanie. Poza tym twórcy ENT mogli pokazywać co chcieli ("prawdziwego" Constitutiona na przykład), twórcy DSC niekoniecznie, z wiadomych przyczyn prawnych.

Przypomina mi się zresztą recenzja Trials and Tribble-ations autorstwa SF-Debris, który teoretyzował w niej, że w scenach w przeszłości Worf mógłby wyglądać jak Klingoni z TOS (płaskie czoło), a jego koledzy w ogóle nie zwracać na to uwagi - tym samym niejako kanonizując podejście Gene'a R., że to tylko ewolucja makijażowa, która wewnątrz uniwersum nie ma znaczenia. Jak wiemy było inaczej, ale może wykorzystajmy ten pomysł teraz - np. w nowym serialu o Picardzie pojawia się gościnnie Worf, wyglądając tak jak go pamiętamy (plus parę dodatkowych lat na karku). Udają się wspólnie na misję temporalną w czasy DSC, i Worf nagle zmienia wygląd na przypominający T'Kuvmę itd. Wracają do swoich czasów - Worf wygląda "normalnie".

Dreamweb


Idea, teoretycznie, niezła, ale czy w obecnej atmosferze odrzucania przez sporą część fandomu i DSC, i - apriorycznie - wszystkiego, co Kurtzman może upichcić, to przejdzie?

Tzn. część fandomu mogłaby przyklasnąć, ale część by to pewnie jeszcze bardziej bojowo nastawiło (i nie wiem - choć do końca tego nie wykluczam - czy jest jeszcze możliwość, by znalazły się wyjaśnienia, czy inne metody scalenia nowego ze starym, które jeśli nie wszystkim, to w każdym razie większości Trekerów wystarczą).

Q__

Bo to budowanie piramidalnej bzdury na piramidalnej bzdurze? Nie? Coś przeoczyłem i ma to jakiś sens?

ApesInSpace

Ale mówimy o Discovery (wtedy się dość gładko zgodzę), czy o idei SF-Debrisa-Dreamweba, która wprost nawiązuje do teatralno-akanonicznego podejścia G.R. i Fontany?

Nic nie zrozumialam z tego z Worfem...

A ja za to mam deja vu z VOY... Kazoni... jednoczace sie klany... zdobywanie technologii, ktorej inni nie maja... postrzeganie V i jego zalogi jako wcielenie zla i statku smierci...

Ktos pod wypowiedzia Stewarta napisal, ze Michalina go zabije... Picarda zanczy sie.
Mozliwe... chociaz moze niekoniecznie akurat ona, ale zaczynam sie obawiac, ze Stewarta skusilo pokazanie jego bohatera jako upadlego idola, ktory koniec koncow ginie raz na zawsze niezbyt przyjemna smiercia...
Powtorka podejscia do postaci Kirka...

resetta


Powtórka z "Logana" też by to była. Pytanie jednak czy ktokolwiek (z nim samym włącznie) zechce wsadzać Stewarta drugi raz do tej samej rzeki?

ps. Wywiad z Gershą Phillips o uTOSowianiu DSC:
http://trekcore.com/blog/2018/08/interview-star-tr ek-discovery-costume-designer-gersha-phillips-capt ain-pike-enterprise/

Darklighter


Pierwszy raz o gościu słyszę, choć jak tak patrzę, to wygląda, że trochę grał:
http://en.wikipedia.org/wiki/Ethan_Peck
https://www.imdb.com/name/nm0669656/

Do Quinto trochę podobny. Może tym się kierowali?

Dreamweb


Tyle, że bardziej do Quinto-Sylara, niż do Quinto-Spocka... (Mówiąc wprost: Z.Q. buźka się zaokrągliła w międzyczasie.)

EDIT:
B. Schneider zgadza się z Tobą w sprawie doquintopodobieństwa :
http://www.ex-astris-scientia.org/new-series.htm#2 0180814

Cholera w dziadka sie nie wdal za bardzo... Szkoda. Moja jedna z pierwszych ekranowych milosci
Wydawaloby sie, ze w trzecim pokoleniu wlasnie rysy powinny sie powtorzyc, ale przy Peckach, to synowie mieli wiecej z Gregorego, szczegolnie Anthony i Jonathan, ktory nie mial za wiele wspolnego z aktorstwem...
Ale patrzac na buzke, oceniam go pozytywniej niz Zacharego z jego tlusta geba. Ma odpowiednio prostokatna, podluzna twarz i prosty nos, a nie jak ten kartofel, usta zbyt wydatne jak na bialego (chociaz moze w nich ma najwiecej z dziadka), ale jezeli u Tuvoka mogly sie bardzo fajnie sprawdzic, to moze i tutaj... Acz ja bym jednak wolala typowo waskie.
Moze... moze to bedzie kolejna dobra odslona Volkanina i Spocka... Poczatkowo sadzilam, ze bedzie skrajny hejt, ale po popatrzeniu na wyglad daje mu szanse na wizualizacje. Zobaczymy jak bedzie z aktorstwem i fabula-rysem postaci.

Tiser nowego sezonu
https://www.youtube.com/watch?v=SrZDYnbPD8M

No i po co cos takiego? Mam ci jakis fake czy smianie sie z anime wkleic?
Niezaleznie juz od tego, ze akurat ten film jest niezla parodia TOSa.

Jak i również parodia SW, Piątego elementu, Powrotu do przeszłości.

MIB, a statek do VOY;a podobny

MarcinK




Co komuś złośliwemu pozwoliłoby rzec, że Voyager był to **ujowy statek.

Q__
Ciekawe skąd taki nietypowy kształt cewek WARP?

Widocznie gondole (nie cewki) spuchły od nadmiaru wysublimowanego dowcipu na naszym kochanym forum.