USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / "Warhammer 40.000" i "Battlefleet Gothic" - SF to czy fantasy
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  »» 
Autor Wiadomość
Dragon
Użytkownik
#91 - Wysłana: 21 Lip 2008 15:27:49
Aby ludzkośc była bezpieczna wszyscy Xenos muszą zginąć!

Nawet ci którzy wyznają Chaos?


Mogą iść na ofiary
Q__
Moderator
#92 - Wysłana: 21 Lip 2008 15:34:40
Dragon

Mogą iść na ofiary

Rasiści. Mi tam isę marzy powstanie w realiach WH40K nowej UFP.
Dragon
Użytkownik
#93 - Wysłana: 21 Lip 2008 15:36:54
Q__

Padnie po tygodniu.
Q__
Moderator
#94 - Wysłana: 21 Lip 2008 15:39:57
Dragon

Padnie po tygodniu.

Imperium przetrwało dłużej. A też było ufundowane na wielkim marzeniu Imperatora.
Borlog
Użytkownik
#95 - Wysłana: 21 Lip 2008 20:49:17
Q__

To akurat nie pachnie Chaosem, a Tyranidami

Ktoś kto daje się zabić nie jest godzien nosić ziarno genetyczne primarchy. U nas nowych marines tworzy się poprzez ból by pamiętali że dla słabych nie ma miejsca. Żaden z sposobów tworzenia nowych marine czy to w laboratorium fabiusa Bille czy w łonie Daemonculaby nie jest za przyjemny...
Tylko najsilniejsi są w stanie wytrzymac proces i trening. Tu nie ma miejsca na rozmodlonych głupców.....

Nawet ci którzy wyznają Chaos?

Hmm w celach taktycznych wchodzimy w sojusze z różnymi Xenos - razem z mrocznymi Edarami dokonujemy czasem rajdy by nałapać niewolników. Manipukujemy Orkami by atakowali określone światy Imperium. Co nie zmienia faktu że to ludzkości jest przeznaczone rządzić w galaktyce dzięki warp.
Może być tylko jeden gatunek wybrany......

Rasiści. Mi tam isę marzy powstanie w realiach WH40K nowej UFP.

Sam Imperator zamierzał oczyścić galaktykę z wszystkich ras obcyh. Chciał trzymac spaczeń w kontroli więc potrzebował eliminacji czynnika który nigdy by nie uznał go za władcę. Eldarzy kłaniający się Mon'keigh? Orkowie utemperowani? Hrudy, Thyrrusy , Megarchanidzi, Jo'kaero? Takie sny to abominacja i zaprzeczenie woli Cesarza.
Doradzałbym pobyt w wierzy inkwizytora z Ordo Xenos - wyleczy on z miłośco do obcych.....

Dragon

Ha ale ilu pozostało wiernych Imperatorowi i swoją wiarą i siłą eliminowali wyznawców chaosu podczas tysięcy wygranych bitew!

Hehe przypomnij mi o tym gdy będę wbijał kolejnych szczęsliwców z gwardii na mojego Land Raidera.......
Te tzw wygrane bitwy to efekt propagandy - do dziasiaj Imperialni zaprzeczają temu ze 13 krucjata to decydujące zwycięstwo Abaddona. Cadia jest już praktycznie nasza, poza flotą imperium nie ma już zadnej przeszkody by wedrzeć się w głąb segmentum solar......
Q__
Moderator
#96 - Wysłana: 21 Lip 2008 21:19:51
Borlog

Tu nie ma miejsca na rozmodlonych głupców.....

To dlaczego wszyscy Marines modlą sie przed walką (i w trakcie)?

Może być tylko jeden gatunek wybrany

Przez to, że wszystkie gatunki tak myślą trwa ta bezsensowna rzeź.

Takie sny to abominacja i zaprzeczenie woli Cesarza.

Imperator był/jest niezwykle mądry, czego niestety nie można powiedzieć o większości jego wyznawców.

Hehe przypomnij mi o tym gdy będę wbijał kolejnych szczęsliwców z gwardii na mojego Land Raidera.......

Takiego np. Gaunta bym nie lekceważył.
Borlog
Użytkownik
#97 - Wysłana: 21 Lip 2008 21:50:30
Q__
To dlaczego wszyscy Marines modlą sie przed walką (i w trakcie)?

Lojalistyczni Mrines tak bo są słabymi patałachami, którzy nie wiedza gdzie lezy prawdziwa siła...

Imperator był/jest niezwykle mądry, czego niestety nie można powiedzieć o większości jego wyznawców.

Co nie zmienia faktu że to on rozkazał zabić wszystkich obcych. Tak by z pola warp znikneli wszyscy nieludzcy psionicy....

Takiego np. Gaunta bym nie lekceważył.

Mały wyciąg z typowego ataku CSM na pozycje Gwardii Imperialnej. Gaunt trafiał na słabeuszy niech on i jego podludzie z Tanith zmierzą się z takim jak ci tutaj:

HONSOU HACKED HIS sword through a weeping soldier's torso, separating his upper and lower halves with a single blow. Their attack through the breach in the wall had caught the mustering Imperial soldiers completely by surprise. Most were already dead, crushed by masonry blasted from the wall by his heavy weapon teams.
An enemy officer attempted to rally his men from the hatch of his command Chimera, screaming at them to stand firm. Honsou shot him in the face and vaulted a rebar-laced chunk of rockcrete, swinging his mighty sword amongst the horrified soldiers. Gunfire raked the ground beside him, explosions of ash kicked up in red spurts by the Chimera's hull-mounted heavy bolter. Honsou rolled aside as the turret began traversing in his direction.
'Take that vehicle out!'he yelled.
Positioned on the walls, two iron giants carrying long barrelled cannons on their shoulders swung their heavy weapons to bear. Twin streaks of incandescent energy blasted into the vehicle. Seconds later, it vanished in an orange fireball, raining yet more debris down upon the battlefield. Honsou picked himself up as another Chimera attempted to back away from the breach, firing its weapons as it retreated. His gunners on the wall methodically swept
their weapons around and destroyed it with contemptuous ease.
The base was in flames, but Honsou's practiced eye could see that the vital runways and landing platforms had escaped most of the violence of the bombardment. As his men gathered at the foot of the wall, he aligned himself with the map projected on the inside face of his visor. Through the smoke and billowing flames, he could see the faint outline of a tall tower with a flattened circular top. This must be the control tower and it was his next target. Wreckage and bodies littered the battlefield: drop-pods, aircraft and burning vehicles, their crews either dead or battling for their lives.
The sky was streaked with lines of fire as more Iron Warriors descended to the planet. His fellow company commanders, Kroeger and Forrix, would even now be bringing death to this world. He could not be seen to be doing less in the eyes of the Warsmith.
We have them now, brothers, and there is death yet to be done. Follow me and I will give you victory!'
Q__
Moderator
#98 - Wysłana: 21 Lip 2008 22:13:01 - Edytowany przez: Q__
Borlog

Co nie zmienia faktu że to on rozkazał zabić wszystkich obcych. Tak by z pola warp znikneli wszyscy nieludzcy psionicy....

W sumie lepiej by było wpuścić po prostu do organizmów wszystkich ras wirusda odpowiedzialnego za wyparcie cech psi z genotypu.
Q__
Moderator
#99 - Wysłana: 29 Lip 2008 03:05:48
Świat WH40K doczekał isę niespodziewanego uznania: ze strony Marcina Przybyłka (tego od "Gamedeca")


Żeby jakoś ulżyć wciąż nieuświadomionej boleści otworzyłem czytaną od jakiegoś czasu sagę "Soul Drinkers Omnibus" rozgrywającą się w świecie Warhammera 40.000. Czytam zdanie, drugie, akapit, i nie mogę wejść w klimat. Wtedy uświadomiłem sobie owo uczucie ciężkości, jakby dojmujące poczucie winy ciążące nie tylko nade mną, ale nad wieloma miłośnikami fantastyki. Tu nie ma science! - pomyślałem z niepokojem - wizja WH40K, choć estetycznie mistrzowsko dopracowana, jest bardzo niespójna! Jak tu się nią zachwycać!? Artykuł i dyskusja o "S" odebrały mi coś bardzo ważnego: radość zanurzenia się w świat marzeń. Kreacja pozbawiona naukowych podstaw otrzymała bowiem etykietę czegoś bezwartościowego.
http://www.fantastyka.pl/Fantastyka_archiwum/archi wum_07_2008/index.php?go=felietony
Dragon
Użytkownik
#100 - Wysłana: 7 Sier 2008 16:45:40
Ja znowu o Dawn of War II, z nowego CDA wynika że skala walk ma być mniejsza niż w jedynce 3-5 oddziałów na stronę i nic nie wiadomo czy będzie można budować bazy. Do tego mają dojść elementy RPG. Mnie to dziwi biorąc pod uwagę popularność modyfikacji Half scale mod który zmniejszał jednostki o połowę i zwiększał limit jednostek nie mówiąc o modach zwiększających limit. Sam uwielbiam rtsy z budową bazy bez przesadnych limitów, W Dark Crusade wkurzał mnie limit 2 czołgów.
Q__
Moderator
#101 - Wysłana: 7 Sier 2008 17:20:08
Dragon

Ja znowu o Dawn of War II, z nowego CDA wynika że skala walk ma być mniejsza niż w jedynce 3-5 oddziałów na stronę i nic nie wiadomo czy będzie można budować bazy. Do tego mają dojść elementy RPG.

To chyba taki ukłon w kierunku dopiero co weszłego na rynek WH40k RPG...
Dragon
Użytkownik
#102 - Wysłana: 23 Sier 2008 00:06:17
Hazral
Użytkownik
#103 - Wysłana: 24 Sier 2008 10:16:36
Ja znowu o Dawn of War II, z nowego CDA wynika że skala walk ma być mniejsza niż w jedynce 3-5 oddziałów na stronę i nic nie wiadomo czy będzie można budować bazy.
Musi być możliwość budowania bazy! Z tymi zmniejszonymi oddziałami będzie podobnie jak w Company of Heros tej samej firmy... a przynajmniej mam taka nadzieję

Puki co wiemy że w nowym "Dawnie" będą tyranoidzi ^^'

dopiero co weszłego na rynek WH40k RPG...
O! A dlaczego ja nic o tym nie wiem? Mam nadzieje że polska wersja będzie
Q__
Moderator
#104 - Wysłana: 24 Sier 2008 20:04:04 - Edytowany przez: Q__
Dragon

Piękne.

Hazral

Puki co wiemy że w nowym "Dawnie" będą tyranoidzi

Ciekawe czy w końcu zaleja cały Wszechswiat (czego bardzo się bali Lordowie Admirałowie u Bayley'a, i co czyniło świat WH40K jeszcze bardziej dekadenckim, bo skazanym).

ps. Lexicanum - WH40K wiki:
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Main_Page
Hazral
Użytkownik
#105 - Wysłana: 24 Sier 2008 21:17:00
Ciekawe czy w końcu zaleja cały Wszechswiat (czego bardzo się bali Lordowie Admirałowie u Bayley'a, i co czyniło świad WH40K jeszcze bardziej dekadenckim, bo skazanym).

Na filmikach pięknie masakrowali Kosmicznych marines Całkiem prawdopodobne...
Q__
Moderator
#106 - Wysłana: 24 Sier 2008 21:52:36
Hazral

Na filmikach pięknie masakrowali Kosmicznych marines Całkiem prawdopodobne...

Ci Tank Commisars też zdają się mieć z Marines spore szanse...
Q__
Moderator
#107 - Wysłana: 2 Wrz 2008 11:02:47
Ciekawy cykl military SF, w którym miłośnicy WH40k znajdą b. podobne Imperium i b. podobnego Imperatora:
http://www.amazon.com/Risen-Empire-Scott-Westerfel d/dp/1841493716/
http://www.amazon.com/Killing-Worlds-Book-Two-Succ ession/dp/B000C4SSF8/

(Zresztą autor nawiązał do całego mnóstwa starszej inowszej klasyki.)
Q__
Moderator
#108 - Wysłana: 17 Paź 2008 11:41:23
Zmarł, człowiek, któy "zaraził" mnie światem WH40K (i klasyk brytyjskiej SF) - Barrington J. Bayley:
http://esensja.pl/ksiazka/wiesci/tekst.html?id=617 7

[*]
Borlog
Użytkownik
#109 - Wysłana: 10 Lut 2009 00:05:07 - Edytowany przez: Borlog
Do sieci wyciekł długo oczekiwany Damnatus. Film po wielu przejściach związnaych z zamieszaniewm wokół praw autorskich. Dla fanów mrocznego millenium pozycja obowiązkowa....

Idż za podszetami Tzeentcha i pokusami Slaanesh, idż do zatoki piratów szukaj Damnatus i oddaj się pełni mrocznym bogom na przekór podłej eklezjarchii GW...
Q__
Moderator
#110 - Wysłana: 14 Lut 2009 18:24:37
DOOM i "Event Horizon" historiami ze starożytności universum WH40k?
http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/HyperSp aceIsAScaryPlace
Q__
Moderator
#111 - Wysłana: 11 Cze 2009 20:42:29
Stephen Baxter (!) o historii Games Workshop i swojej przygodzie z tą firmą:
http://www.vectormagazine.co.uk/article.asp?articl eID=42
Christof
Użytkownik
#112 - Wysłana: 11 Cze 2009 22:25:59
Komisarze
Q__
Moderator
#113 - Wysłana: 12 Cze 2009 10:11:00 - Edytowany przez: Q__
Borlog
Użytkownik
#114 - Wysłana: 13 Cze 2009 22:15:09
DOOM i "Event Horizon" historiami ze starożytności universum WH40k?

DOOM - nie za bardzo wszak na Marsie przebywa osobnik będący anatemą dla immaterium...
Z kolei Event Horizon - jak najbardziej

Co do trekowych elementów :
Rouge Trader nowa gra RPG zajmująca się odkrywcami z 41 tysiąclecia.
http://new.fantasyflightgames.com/edge_minisite_se c.asp?eidm=78&esem=1

http://new.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?ei dn=561

http://new.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?ei dn=599

Odkrywaj nowe światy (aby je splądrować), szukaj form życia (aby je wytępić) cywilizacji ( aby je podbić) śmiało podążaj tam gdze nikt inny nie dotarł.....( albo stamtąd nie wrócił)

Jak narazie jest niewiele książek BL w których głównymi bohaterami sa Rouge Traderzy - Eye of Terror z bankrutem Rugollo oraz Rouge Star i Star of Damocles z dynastią Gerrit.
Do tego gdzieś tam się przewijaja w tle książek o Eisenhornie i Ravenorze. Być może wydanie gry sprawi że dostaniemy więcej książek o przygodach odkrywców.

Odkrywca z 41 tysiąclecia nie kieruje się jakimikolwiek dyrektywami - ma tylko czarter od Władców Terry by układac się z wszelkiej masci Xenos ( i tak nikt nie będzie respektował umów z jakimiś podłymi obcymi) oraz niepochamowaną chciwość. Zysk nade wszystko, Imperium potem, honorowanie układów z Xenos - nigdy.....

Na tą grę czekałem od dawna bo możliwosc odkrywania nowych światów w realiach WH40k to obowiązkowa pozycja dla miłośników erpegów kosmicznych. Wszak galaktyka jest ogromna a w blasku gwiazd kryją się podli obcy, którzy tylko czekają by ich pokonać i zabrać im planety należące do nieśmiertelnego Imperatora.

Eldarzy, Orkowie, Tyranidzi, Tau hah każdy o nich słyszał ale co z : hyper agresywnymi Barghesi? Mroczną konfedeacją Hykosi,
Kanibalistycznymi Thural, zmiennokształtnymi Lacrymole, scyborgizowanymi Jorgall, nieuchwytnymi Jokaero, izolacjonistycznymi Xenarch, dzikimi hordami Kaladrun, kryjacymi się w cieniu Hrud, grożnymi Q'orl, zagadkowymi Thyrrus......
Jak tu też nie wspomnieć o zaawansowanymi technologicznie Demiurg, psionikami Nicassar, zaborczymi K'nib czy manipulatorami Thexian.
Ostatnie kroniki na równi oceniają zagrożenie jakie stanowią Hegemonia Drax, Przędzoświaty Reek (dopisek kronikarza : śmierdzą), Imperium Tau, Liga Ulumeath czy Kościół Dracolith.

To tylko niktóre rasy Xenos z uniwersum WH40k - na nasze nieszczęście wspaniałe zakony Astartes nie wyeliminowaly tych obcych. Dlatego na nas spada zadanie aby w jakis sposób trzymac z dala tych podłych Xenos.

Jak też iść do takich obcych? Jak piszą twócy systemu:
Will they shuttle down to the death world in classic Star Trek style taking only the Rogue Trader and his most important bridge crew? Or will they assemble a regiment of armsmen backed up by some combat servitors and arrive themselves only when all ‘resistance’ has been dealt with?

Sam preferowałbym to drugie rozwiązanie ale cóż trzeba się czasem udać na planetę udając pokojowe zamiary ( choć i digitalizowana broń Jokaero na wszytkie paluszki...)

Oprócz obcych w galaktyce są też światy na których zamieszkują ludzie, którzy nigdy nie słyszeli słów Imperatora tzeba ich odnależść i oświecić. Do tego martwe światy pełne ruin i skarbów, grożne potwory kosmiczne pożerające statki, tajemnicze zjawiska jak pojawiające się znikąd systemy planetrne, sztuczne światy i anomalie......

Zawsze zastanawiałem się jak w sytuacjach pokazanych w Treku zachowaliby się ludzie z WH40k? Kooperacja z obcymi? To grzech (choć jak na tym zarobimy to może ufundujemy pare katedr by zmazać nase winy...). Zniszczyć bezbronną cywilizację, podać jej lokalizację Władcom Terry by ci wysłali Krucjatę. Czy zdobyć za wszelką cenę zakazaną technologię, której uruchomienie może mieć nieobliczlne skutki? A do tego handel z tymi co przybywają z oka grozy......
Oto właśnie żywot Rouge Tradera.
Q__
Moderator
#115 - Wysłana: 14 Cze 2009 16:51:09 - Edytowany przez: Q__
Borlog

A do tego handel z tymi co przybywaj± z oka grozy......

Ba, Rugolo, zdaje się i do samego Oka latał. Zresztą to nawet sympatyczne, że to o czym pisał Bayley (a co wydawało mi się odskokiem w bok od "właściwego" świata WH40K) okazało się prekursorskie (co oznacza, że jego pomysły spodobały się graczom-czytelnikom). (Bo - jak pisałem - mam sentyment do tej fatalnie przetłumaczonej książki.)

Skądinąd "Oko Terroru" jest chyba najbardziej "przekrojową" powieścią ze świata WH40K. Mamy tam rywalizujących Lordów Admirałów (Battlefleet Gothic jak w pysk strzelił). Space Marines (zarówno w scenach bitewnych, jak i kameralnych, bardziej RPGowych). Rogue Tradera z jego Nawigatorem. Tytułowe Oko. A także obrazki z życia Adeptus Mechanicus, jakiegoś Inkwizytora, jakiegoś zabójcę z Callidus Temple, jakieś serwitory, jakiegoś Eldara (konkretnie Wraithguarda). No i inwazję Tyranidów w tle.

ps. Wracając do gry... Najbardziej mi się podoba, że Rogue Trader może mieć wypożyczony kontyngent wspaniałych Astrates, to solidnie ułatwi eksplorację i pokaże Xenos gdzie ich miejsce ;). (Acz z drugiej strony - Space Marines, zwłaszcza z niektórych zakonów, mogą w pewnych sytuacjach okazać się znacznie mniej elastyczni od naszego bohatera...)

EDIT:
A nie, gra jednak była starsza od powieści Bayley'a (ma tyle let co TNG ;)):
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Warhammer_40,000:_ Rogue_Trader
Tu zaś więcej o wspomnianym cyklu o wspomnianej dynastii:
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Rogue_Trader_(Nove l_Series)
Borlog
Użytkownik
#116 - Wysłana: 14 Cze 2009 20:32:14
Q__

mam sentyment do tej fatalnie przetłumaczonej książki

O jakości tłumaczeń książek BL w Polsce szkoda gadać ......

Q__:
Skądinąd "Oko Terroru" jest chyba najbardziej "przekrojową" powieścią ze świata WH40K

http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Inquisition_War

Inquisition Wars Watsona ma akcję od Oka Terroru po Czarna bibliotekę Eldarów. Do tego tylko tutaj Imperator przemawia........
W książce Watsona jest też więcej informacji na temat ascendencji Imperatora w stronę nowego wielkiego bytu warp. No ale brak tu z kolei marynarki Imperium i mechanicum.
Samo uniwesum W40k jest tak szerokie że nikomu nie uda się umieścić wszyskich jego składników w jednej książce: wojny gangów w Miastach-kopcach, śledztwa arbitrów, feudalne światy, wielopokoleniowe załogi statków, rywalizacja szlachty o wpływy w sekorach, wojny miedzy gubernatorami planetarnymi, najazdy xenos, hetetecy i ich zakazane technologie, logicjusze i ich misja przebudowy Imperium, illuminaci i kult Boga-Impertaora Warp czy kulty starożytnych religii Terry to tylko niektóre wątki z Uniwersum.


Q__:
ps. Najbardziej mi się podoba, że Rogue Trader może mieć wypożyczony kontyngent wspaniałych Astrates, to solidnie ułatwi eksplorację i pokaże Xenos gdzie ich miejsce ;). (Acz z drugiej strony - Space Marines, zwłaszcza z niektórych zakonów, mogą w pewnych sytuacjach okazać się znacznie mniej elastyczni od naszego bohatera...)

Przypuszczam że do czasu wydania podręcznika RPG Deathwatch - ta opcja nie będzie jeszcze dostępna dla graczy. No ale jeśli dotrze się do fazy posiadania wielkiej floty (zapewne będzie to dodatek do podręznika RPG) pojawi się też opcja sojuszu z zakonami Marines......

Zresztą zamiast Astartes u boku wolę mieć urządzenie teleportacyjne......
Q__
Moderator
#117 - Wysłana: 15 Cze 2009 00:55:55 - Edytowany przez: Q__
Borlog:
Inquisition Wars Watsona

Warto tu chyba dodać, że zarówno Bayley ("Kurs na zderzenie"), jak i Watson ("Implanty", "Łowca śmierci", "Trudne pytania", zbiorek "Powolne ptaki") zaliczani bywali w latach '80 do czołówki (acz może nie najściślejszej) autorów brytyjskiej SF, co pokazuje, że WH40K ma całkiem niezłą markę w swej ojczyźnie. (Choć - po prawdzie - powieści osadzone w 41 stuleciu nie należą do najwybitniejszych dzieł obu panów, ani nawet do najlepszych pozycji BL.)

ps. Schola Progenium:
http://www.scholaprogenium.com/
i forum The Bolter and Chainsword, tytuł mówi wszystko :
http://www.bolterandchainsword.com/
Borlog
Użytkownik
#118 - Wysłana: 15 Cze 2009 10:40:05
Q__

Q__:
(Choć - po prawdzie - powieści osadzone w 41 stuleciu nie należą do najwybitniejszych dzieł obu panów, ani nawet do najlepszych pozycji BL.)

Książka Film komiks gra może mieć wiele wad i niedociągnięc lecz jeśli posiada odpowiedni "klkimat" to potrafią przykuc uwagę i zyskać status kultowości. Na forach BL wciąż pojawiają się petycje by dokonać dodruku książek Watsona i Bayleya

Dodam też że obecnie w BL niepodzielnie królują Abnett i McNeill - zapoczątkowany przez nich cykl powiesci Herezja Horusa jest godny uwagi każdego fana SF nie tylko warhammera.

Horus Rising Abnetta bije na głowę większość książeczek o marines z BL. Zamiast pompatycznych dialogów i "pampuchowatych" Atartes o mentalności 14 latków dostajemy ciekawy obraz nadludzi. Choć mogą żyć dzięki genetycznym ulepszeniom tysiące lat to przez swój "tryb" życia żaden z nich tego nie dożyje - ta fatalistyczna wizja skłania ich do ciekawych przemyśleń na temat ich wiecznej misji oraz społeczeństwa któremu służą lecz którego częścią nigdy nie będą....

Kolejne ksiązki z cyklu pisane przez innych autorów z rożnym skutkiem próbowały dorównać poziomowi Abnetta.
Cały cykl jednak zasługuje na poznanie a zwłascza takie pozycje jak Fulgrim, Mechanicum, Legion czy Tales of Heresy.
Obraz Imperium u sczytu potęgi, ery postępu i dominacji rozumu nad zabobonem religii stanowi ciekawy kontrast do wizji Imperium z końca 41k ciemnej religijnej autokracji bedącej zaprzeczeniem wizji Imperatora.

A w opowiadaniu Last Church McNeilla w tomie Tales of Heresy nareszczie pojawia się ON - każe się tytułować Objawieniem choć jak stwierdza jego dyskutant ksiądz jet to dziwne miano dla kogoś kto jest wrogiem religii. Warto poznac poglądy jak PAN Objawienie chce wpoić ludzkości. Do tego ksiądz odkrywa w PANU Objawienie coś strasznego.......
W tym opowiadaniu prawie nie ma przemocy jest tylko dyskusja światopoglądów.....
Q__
Moderator
#119 - Wysłana: 15 Cze 2009 11:25:47 - Edytowany przez: Q__
Borlog

Borlog:
Na forach BL wciąż pojawiają się petycje by dokonać dodruku książek Watsona i Bayleya

Nie dziwi mnie to. Coś w tej powieści Bayley'a jest, skoro skutecznie przekonała mnie do WH40K. Zresztą chciałbym zobaczyć "Oko..." w przekładzie Cholewy lub Nakoniecznika (albo chociaż Jakuszewskiego), może wtedy okazałoby się zupełnie inną powieścią?

Zwłaszcza, że na Zachodzie recenzje zbiera, bez mała, entuzjastyczne:
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Eye_of_Terror_%28N ovel%29
http://www.ebooknetworking.net/books_detail-067178 3904.html
(Czyli chyba jednak nie miałem racji, że jest słabe, raczej polski - koszmarny - przekład je zarżnał.)

Borlog:
Horus Rising Abnetta bije na głowę większość książeczek o marines z BL. Zamiast pompatycznych dialogów i "pampuchowatych" Atartes o mentalności 14 latków dostajemy ciekawy obraz nadludzi. Choć mogą żyć dzięki genetycznym ulepszeniom tysiące lat to przez swój "tryb" życia żaden z nich tego nie dożyje - ta fatalistyczna wizja skłania ich do ciekawych przemyśleń na temat ich wiecznej misji oraz społeczeństwa któremu służą lecz którego częścią nigdy nie będą....

No właśnie m.in. Abnetta miałem na myśli mówiąc o najlepszych pozycjach BL. A obraz Marines, których przeznaczeniem jest szybka śmierć, tak sprzeczna z ich potencjałem to chyba kwintesencja 41 stulecia, w którym nawet szansa nieśmiertelności oznacza szybką śmierć.

Borlog:
stanowi ciekawy kontrast do wizji Imperium z końca 41k ciemnej religijnej autokracji bedącej zaprzeczeniem wizji Imperatora

Tak, wydaje się czasem jakby gnijące ciało Imperatora było dobrym odbiciem jego gnijącego państwa...

Btw. ciekawe czy Imperator gdy powróci nie okaże się zaprzeczeniem samego siebie? Tyle lat "życia" w Pustce i żywienia się ofiarami z psioników mogło z nim zrobić ciekawe rzeczy...

I ciekawa może być rola Sensei w tym wszystkim, oni zdają się być całkiem podobni do swojego wielkiego przodka, acz z miękciejszej gliny ulepieni, skoro żaden nie sięgnął skutecznie po tron, albo np. nie założył tamtejszego odpowiednika UFP :
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Sensei
Borlog
Użytkownik
#120 - Wysłana: 15 Cze 2009 12:33:05
Q__

Q__:
Nie dziwi mnie to. Coś w tej powieści Bayley'a jest, skoro skutecznie przekonała mnie do WH40K. Zresztą chciałbym zobaczyć "Oko..." w przekładzie Cholewy lub Nakoniecznika (albo chociaż Jakuszewskiego), może wtedy okazałoby się zupełnie inną powieścią?

BL planuje od przyszłego roku dokonywać dodruki na zamówienie, będzie to jednak wiązać się z podwyższoną ceną. Nie wiadomo jednak czy Space Marine Watsona znajdzie się w ofercie dodruków.

Po nieprzyjmenych chwilach związanych z polskimi przekładami książek obecnie preferuje czytać w orginalnym języku bo czasem polski przekład potrafi naprawdę wkurzyć.

Q__:
No właśnie m.in. Abnetta miałem na myśli mówiąc o najlepszych pozycjach BL. A obraz Marines, których przeznaczeniem jest szybka śmierć, tak sprzeczna z ich potencjałem to chyba kwintesencja 41 stulecia, w którym nawet szansa nieśmiertelności oznacza szybką śmierć.

U lojalistów obecnie tylko Mistrz Zakonu Krwawych Aniołów Dante dożył 1000 lat.
Z kolei zdrajcy - nie dość że wielu z nich to ci którzy uczestniczyli w wydarzeniach Herezji Horusa, to jeszcze zdarzają się przypadki ze mimo smierci dzięki mocy Warp wracają do zycia. Perspektywa wiecznego zycia jest bardzo kusząca.... Bo nade wszystko jak każda żywa istota Astartes chcą żyć, mimo psychouwarunkowań to nie są maszyny.

Q__:
Tak, wydaje się czasem jakby gnijące ciało Imperatora było dobrym odbiciem jego gnijącego państwa...

Btw. ciekawe czy Imperator gdy powróci nie okaże się zaprzeczeniem samego siebie? Tyle lat "życia" w Pustce i żywienia się ofiarami z psioników mogło z nim zrobić ciekawe rzeczy...

W powieści Abnetta Legion poznajemy dwie wizje przyszłości ludzkości:
1 zwycięstwo Horusa i śmierć Imperatora - w Horusie odzywają się wyrzuty sumienia i w gniewie doprowadza do eksterminacji ludzkości. Chaos tak zaangażował się w zwycięstwo Horusa że związał się z ludzkościa jak symbiont. Zagłada ludzkości zniszczy go gdyż potrzebuje nosiciela.
2 zwycięstwo Imperatora i śmieć Horusa - wygrana pyrrusowa bo raniony Imperator "żyje" odtąd na złotym tronie. Ludzkość zaczyna oddawać mu cześć wzmacniając przy tym Chaos bo wiara jest jednym z paliw Warp. Imperium gnije coraz bardziej nakręcając swoją populację w kulcie Imperatora jako jedynego zbawcy przed przemocą Xenos i Legionów Chaosu. Chaos coraz bardziej łączy się z ludzkością. 10 do 20 tysięcy lat a ludzkość dostanie przemiany - wszyscy zostaną psionikami tworząc przy tym wiele bram da bytów Immaterium. Chaos Zwycięża.

Byty z warp oszukały Horusa - nigdy nie zamierzały dać mu zwycięstwa nad Imperatorem bo ich wygrana leżała w unieszkodliwieniu obydwu.

Sam Imperator miał też swój plan pokonania samozwańczych bogów - złoty tron. To urządzenie stworzyli wielcy przedwieczni i to w kilku egzemplarzach. Srebrny tron posłużył im do modyfikowania ras by dać im zdoności psioniczne (Warp kumuluje emocje całej galaktyki rodzą się tzw bogowie)
pierwszy złoty tron (obecnie na marsie) służy do odczytywania warp/akashy/eteru. Ten kto na nim zasiądzie musi być potężnym psionikiem a i tak musi być wspomagany poświęcaniem psykerów. Do zdobycia cała wiedza wszechświata.....
Drugi złoty tron (Terra) służy do zmieniana/zapisywania warp/akashy/eteru. Potężny psyker móglby zmienić całą rzeczywistość wszechświata. Imperator jednak nie jest już w stanie tego dokonać.

Wiele wskazuje na to że tzw bogowie jak Khaine Eldarów czy Quah Hrudów to tak naprawdę wielcy przedwieczni poddani działaniu złotego tronu. (Gork i Mork to też wielcy przedwieczni: Khainie i Cegorach)
Być może Imperator chciał pokonać warp równocześnie stając się tym czym był Khaine i inni "bogowie".....

Zegar tyka ostania edycja podręcznika Warhammer nazywa ostatnie lata 41K czasami końca - 10000 lat minęło, czas zwycięstwa Chaosu nadchodzi.....
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / "Warhammer 40.000" i "Battlefleet Gothic" - SF to czy fantasy

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!