USS Phoenix
Logo
 Informacje o odcinku
 
Serial:Enterprise
Tytuł:Babel One
 
Numer sezonu:4
Numer odcinka:12
Numer produkcyjny:088
Data premiery w USA:28-01-2005
 
Reżyseria:David Straiton
Scenariusz:Michael Sussman i Andre Bormanis
Gościnnie występują:Jeffrey Combs jako Shran
 
Ocena odcinka:9.3
Liczba oceniających:100
Oceń w skali 1 - 10:
Cytat:    Archer: Do you think we are moving to fast?
T'Pol: cmd Tucker belive it is safe to maintain this warp factor.


Opis

Enterprise wpada w samo centrum konfliktu Andorian z Tellarytami. Za wszystkim jednak stoją ... RRRRomulanie :-)



Recenzja

Nadeszła kolejna trylogia odcinków naszego ulubionego serialu. Tym razem, mająca na celu pokazanie początków powstania Federacji oraz roli ludzkości w tymże powstaniu. Trzeba przyznać - nie było aż tak źle. No ale po kolei...

Przede wszystkim - z pozytywnych cech odcinka, wymienić należy ponowne spotkanie z Andorianami oraz Tellarytami. Enterprise jako początek misji dyplomatycznej Ziemi też prezentuje się nawet nieźle - miło było zobaczyć wreszcie odcinek który nie w całości skoncentruje się na strzelaniu do czegoś innego. Wprowadzenie Romulan do fabuły Enterprise też wydaje się dobrym pomysłem gdyż serial od dłuższego czasu wydawał się dusić (zdecydowanie zbyt mała ilość nowych gatunków). Kombinujący Romulanie pasują tutaj dość dobrze a ich tajemniczy, zdalnie sterowany statek, trzeba przyznać - trochę mnie na końcu zaskoczył.

Niestety - nie ma róży bez kolców. Tutaj w okolicach 25 minuty odcinka nastąpiło kompletne "załamanie" [nazywam to zazwyczaj punktem Z]. Otóż Archer w swej nieskończenie wielkiej mądrości teleportuje 2 najważniejszych oficerów na Enterprise na zupełnie nieznany wrogi statek. Ba - robi to w towarzystwie 2 MACO - daje to w sumie 4 osoby teleportowane JEDNOCZEŚNIE przy pomocy transportera, który w zasadzie nie powinien działać - brawo. Dalej oczywiście okazuje się, że wrogi statek jest w pełni aktywny i... teleportowani z powrotem na pokład zostają ochroniarze zamiast dwóch najważniejszych na Enterprise oficerów. No tak - to ma sens, przecież wiadomo, że nie będą potrzebni, bo na na pewno nic się nie stanie z silnikiem ani z bronią. Poza tym, kto inny mógłby badać wrogi statek - przecież nie zatrudnimy na pełen etat dwóch aktorów, żeby to robili gdy można wykorzystać Tripa i Reeda. Dalej niestety jest coraz gorzej - wrogi statek ma wyłączone tłumiki inercyjne - czemu więc Trip i Reed nie rozpuścili się na jednej ze ścian przy wejściu w Warp lub ruszeniu z impulsową, trudno powiedzieć. Wrogi statek dogania Enterprise! Archer wzorem Batmana odpala więc dopałkę i przekracza Warp 5 o całe 0.06 Warpa. WOW, codziennie coś nowego - tym razem - nowe iniektory! I cóż za niesamowity zbieg okoliczności, że wrogi statek miał dokładnie ten sam limit prędkości co Enterprise!

Podsumowując - 7/10 - nie był to może odcinek powalający na kolana ale nie był on też nudny. Na wymienione buraki można w zasadzie przymknąć oko ponieważ nie było tutaj wrażenia "jeszcze 10 minut tego i umrę", które tak często towarzyszy odcinkom Enterprise. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne dwa odcinki utrzymają chociaż mniej-więcej poziom a może być z tego nawet niezła "trylogia".

PS: Zerknąłem na trailer do następnego odcinka... Cycycy.... cienka linia. :)

PS2: Celowo pominąłem scenę z półnagą Andorianką... ;) Ale - jeden punkt może być po części za to. :)

KANE




© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!